2011-06-19, 11:57
|
#906
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 282
|
Dot.: MŻ+WR cz. VII czyli walczymy o zgrabne ciało
Cytat:
Napisane przez register9
Witam  tak sobie czytam od kilku dniu różne wątki o odchudzaniu i się zastanawiam skąd Wy bierzecie siłę i motywację... Ja w listopadzie postanowiłam w końcu coś zmienić i udało się - do świąt zrzuciłam 5 kg i ważyłam 80. No, ale w święta jak to w święta... sałatki, ciasta itp. No i nie wytrwałam  później próbowałam wrócić do odchudzania, ale nie udało się  Nikt mnie nie wspiera, a czuję, że po prostu jestem uzależniona od jedzenia  Mój chłopak ciągle powtarza, że jestem piękna i że jeśli chce się odchudzać to mam robić to z głową... Tyle, że jak proszę go by mnie kontrolował, nie pozwalał jeść słodyczy itd. to on tego nie robi  Efektem jest to, że teraz ważę 83,5 kilo i pewnie jeśli czegoś z tym nie zrobię to wrócę do tych 85. Dodam, że mam 172 cm wzrostu i najwięcej ważyłam już 89 kg (2 lata temu).
|
Ja gdy zaczęłam przygodę z odchudzaniem przy wzroście 173 cm ważyłam 81 kg. I powiem Ci, że już wcześniej próbowałam się odchudzać ale to wychodziło z zewnątrz: bo inni na mnie krzywo patrzą, bo głupio mi wyjść na ulicę, bo inni będą coś o mnie myśleć - i to był błąd. Chudłam ale potem kg wracały z nawiązką.
Teraz jest inaczej, odchudzam się dla siebie nie dla mamy, taty, wujka, koleżanki etc. I nikt nie musi mnie pilnować bo sama znam siebie, wiem co mi wolno a co nie i trzymam się tego. Mam wyznaczone cele, które chcę osiągać i motywacja jest we mnie nie w innych ludziach - to chyba klucz do wszystkiego.
__________________
Gdzieś tu chyba zakpił los. Ona brzydka, brzydki on...
A taka ładna miłość...
|
|
|