[julianne33]

Napisane przez wioletka88

Dziewczyny tak czytam i czytam... wyczytałam że większosc dziewczyn nie lubi jakże popularnego ostatnio WOMANITY... wiec wybrałam sie do Sephory żeby przetestowac owy zapach... najpierw psiknełam na nadgarstek i myślę 'calkiem niezły' po czym spsikalam całą szyję po opuszczeniu sklepu po pewnym czasie nie mogłam tego zpachu zniesc.... cały czas czułam jego dziwnie slodkawą, mdląca woń... najdziwniejsze w tym jest to że cos w tym zapachu jednak mi sie podoba.... tylko nie umiem okreslic co... stwierdzam że T. muggler ma bardzo inspirujące zapachy... na maxa dziwne, słodkie ale jednak cos w nich jest... niekoniecznie trafione w moj gust bo sa mdłe ,słodkie i meeeega duszace za to bardzo trwałe.. Angel tez jest baaardzo słodki (nie dla mnie) ale cos w nim tez mi sie podoba :| natomiast uwielbiam INNOCENT nie ulega jednak wątpliwosci że zapachy Mugglera sa bardzo specyficzne i wzbudzaja bardzo dużo kontrowersji

Popieram w 100%, jednak nie zgodzę się z opinią o Aniołku (ale to już tak bardziej subiektywnie, mój ukochany zapach )
Z Womanity jest dokładnie jak napisałaś.
Kiedy pierwszy raz wąchnęłam, obudziły się we mnie instynkty mordercze Jednak z czasem stwierdzam, że mam na niego coraz większą ochotę, chociaż czuję, że to będzie bardzo trudna znajomość
Jest jeden zapach, którego szczerze nienawidzę. Eden. Zapachowa masakra dla mojego nosa. Tak samo jak Tygrysicaaaaaa nie trawię Eternity, większości zapachów CK i Kenzo. Niestety. Ciężki ze mnie przypadek