2011-06-28, 18:58
|
#4850
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 263
|
Dot.: Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek
Witam 
Dziewczyny mam ogromne zaległość jeżeli chodzi o forum. Nie lubie nie wiedzieć co się u Was dzieje, a czasu brak na wizaż. Przepraszam, że wczoraj już mnie nie było, ale kiedy skończyłam sprzątać to wrócił mąż (był u kolegi pomagał mu tam coś robić) no i pooglądaliśmy TV, a potem zasnęliśmy. Idę przynajmniej dzisiejszy dzień ponadrabiać.
---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------
Karinio fajnie, że już po wizycie i cieszę się, że ciąża potwierdzona i teraz pewnie czekacie na pierwsze usg. Co do tych płac za polskiego ginekologa to u mnie prywatnie bierze około 100zł z usg i myślę, że sobie tylko walute zmienili, a kwota pozostała.
arnama GRATULACJE dla męża 
Pisałyście o patelniach, ja mam do smażenia beztłuszczowego z tefala od 2 lat i jestem z niej bardzo zadowolona. W prawdzie daliśmy wtedy 70zł za nią, ale było warto.
Co do sklepów z odzieżą używaną to ja się w nich często zaopatruje i kupuje tam też rzeczy dla mojego synusia. Takie małe dziecko rośnie z tyg. na tydzień i nie opłaca się kupować nowych ubranek. Nie mówie, że Bartuś w ogóle nowych nie ma, bo ma na jakieś wyjścia czy do lekarza, a tak na spacer czy do parku to kupuje używane.
Mamba ja też uwielbiam przeceny. Kiedyś kupiłam w New Yorkerze dżinsy biodrówki za 10zł. Czasem uda się na coś fajnego i taniego w tych oryginalnych sklepach trafić. Lubię też chodzić do Deichmanna pod koniec sezonu. Mam 3 pary adidasów od nich, które kupiłam za 40zł za parę oczywiście, ale na targu kosztują tyle samo, a w Deichmannie przynajmniej gwarancje mam 2 letnią.
Karinio co do lumpeksów to każdy ma swoje zdanie. U mnie na osiedlu jest bardzo czysty lumpeks nigdy tam nie śmierdziało i wszystko jest ładnie na wieszakach wywieszone. Także nie wszędzie tak jest. Jednak rozumiem Twoje zdanie.
eff ja też byłam na początku ciąży strasznie śpiąca i czasem potrafiłam zasnąć o 17.00 i obudzić się o 8 rano następnego dnia także śpiocha miałam okropnego.
Co do tych tekstów o morzu czerwonym, to mój szwagier zawsze mówi, że „dobry koń to i w błocie pociągnie”
__________________
Nasz ślub 30.06.2009r. 
Bartuś - nasze słoneczko
Ślub - zdjęcia
Bartuś - zdjęcia
|
|
|