[martucha84]

hej wróciliśmy ale gorącoooo ukrop jak nic zaraz wskakuje w sukienkę coby mi dupsko się w spodniach nie parzyło

byliśmy u logopedy z 7 minut? mój syn jak na zawołanie wszystko zrobił cieszył się jak wariat, pani zadaje mi tone pytań a ten gada jak najęty, potem mnie pyta czy robi papa a ten se zaczął machać, to ona w śmiech, i pyta bezpośrednio Pata a brawo robisz albo kosi kosi? to ten jej klaszcze, jak małpka tresowana (jak się ma z kimś żegnać to pomacha jak mu się zachce a jej jak na zawołanie)
może chciał się pokazać że pięknie wszytko potrafi bo też już nie chce tam jeździć
ale zabił mnie jak jej powiedział mama gdy kazała mu powtórzyć, a w domu nie ma ochoty nie gada, babo mi powie, mama to w akcie dramatu czyli ubierania się ze łzami w oczach a tu bach powiem a co
szatan belzebub
teraz śpi "zmęczył się" hahaha popisywaniem

pani powiedziała że jak dla niej to powinniśmy przestać chodzić bo zdrowych dzieci tu nie chcą ale decyduje neurolog w piątek więc ooooobyyy było koniec