|
Dot.: Wynajete mieszkanie czy akademik?
Zgadzam sie z Halinuskiem w całej rozciągłości, no chyba że nie jesteś ani trochę towarzyska i lubisz spokój i ciszę od rana do wieczora.
Co prawda lata studiów mam juz za sobą, ale nie zamieniłabym mojego kochanego akademika za żadne mieszkanie.
__________________
Pielęgnujmy przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.
Fragrantica
|