Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Brązowowłose farbowane :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-06-30, 19:39   #4489
Bahamadia_25
Zakorzenienie
 
Avatar Bahamadia_25
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 312
Dot.: Brązowowłose farbowane :)

Jak dla mnie pierwsza fota. Pasuje Ci niesamowicie takie coś jak mleczna czekolada i od razu (tylko się nie obraź) będziesz wyglądać młodziej na buzi. W ciemnym ci super ale ciemny zawsze postarza i dlatego ja też dążę do jaśniejszych tonów. Może niech fryzjerka zrobi Ci taki jasnobrązowy balejaż? Bez blondu czy coś. Zdecydowanie dąż do jaśniejszego odcienia ale pozostań w brązie
Aha a balejaz niech zrobi Ci po prostu bardzo gęsto a wtedy będziesz wyglądała jak prawie w jednolitym odcieniu[/QUOTE]


Tak zrobię, zapytam się jej czy wyjdzie ładny kolor z pasemek (nie jakiś pomarańcz) jeśli się tego podejmie robię, jeśli nie, pozostanę przy opcji nr2 czyli brązik, ale taki naturalny z ładną ciepłą poświatą.
Powiem wam szczerze, że tym balejażem koleżanka mi zawróciła w głowie, zrobiła jej go przepięknie, własnie tak bardzo cieniutko, dosyć gęsto i w całości daje to efekt jednolitego koloru.
No ale jak mi nie wyjdzie, podejrzewam, że nie bo moje włosy kiepsko znoszą rozjaśnianie na czysty blond bo wychodzi pomarańcz więc trudno

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Cytat:
Napisane przez ewe11 Pokaż wiadomość
ale jesteś śliczna a powiedz jak zeszłas z tych prawie czarnych jak na zdj 4 do tej palonej kawy


ewe11

Jesteś bardzo miła, dziękuję

Co do koloru była to długa droga powiązana z wydaniem dużo pieniędzy i płaczem, że mam coraz krótsze włosy.
Tak w skrócie było to tak:
Zapragnęłam blondu więc nie mogłam długo czekać bo bym jajo zniosła, poszłam do fryzjera na ściągnięcie koloru.
W efekcie miałam zniszczone włosy do granic możliwości bo kolor mi po prostu się spłukał do hmm pomarańczowo rudego (a był miodowy blond) kondycja włosów OKROPNA.
Chwilę później kolejny balejaż, i kolejne ścięcie, było już lepiej, w tedy się poddałam i nie farbowałam włosów niczym, no i po prawie roku kolejne ścięcie resztek spalonych włosów, tyle że bardziej hardckorowe czyli do połowy szyi wycieniowane jak się tylko dało.
No i w taki o to sposób doszłam do Palonej Kawy <lol>

Edytowane przez Bahamadia_25
Czas edycji: 2011-06-30 o 19:42
Bahamadia_25 jest offline Zgłoś do moderatora