2011-07-08, 13:02
|
#57
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Mam nadzieję , że do tego ślubu od którego zaczął się wątek nie doszło. Prawda jest taka, że faktycznie nie warto nic na siłę. Ja nie miałam aż takiej sytuacji jak Wy tzn. nie stałam prawie przed ołtarzem, ale także byłam w związku z facetem 4,5 roku i wiedziałam, że powoli zaczyna zbliżać się ten okres gdy będzie myślał o oświadczynach. Zadałam sobie więc pytanie " Czy na pewno chcę by tak wyglądało moje życie? " ( bo na wielkie zmiany nie ma co liczyć,a w tym związku były często kłótnie, traktowanie mnie jak kogoś mniej ważnego etc. I choć gryzłam się z tym pytaniem pół roku to w końcu odeszłam. Miałam 28 lat więc niby też mogłam się bać czy nie zostanę sama całe życie. Ale ważniejsze było jwdnak bym mogła być sobą i być szczęśliwa.
I wiecie co? 3 miesiące później spotkałam się z chłopakiem z którym znaliśmy się od pół roku mailowo. I totalnie mi odbiło z wzajemnością. Teraz już jesteśmy zaręczeni i planujemy ślub. ( mam 29 i pół lat) I czuję się w tym związku fantastycznie, w końcu ktoś mnie docenia, szanuje i naprawde widać, że kocha.
Dziewczyny, dlatego choć czasami to trudne choć napełnia Was strach, jeśli macie wątpliwości, jeśli odpowiedzią na pytanie "czy tak ma wyglądać całe życie" jest " nie" lub ' raczej nie" to nie pakujcie się w to. I nie wątpcie w siebie. Nie wątpcie w to czy kogoś jeszcze poznacie. Poznacie. Na pewno.
Oczywiście nie warto rzucać się na wszystkich wokół, ale na pewno ten odpowiedni się znajdzie 
Trzymam kciuki
---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------
Martucha,
A co do Ciebie to po prostu poważnie się zastanów. I nie próbuj usprawiedliwiać. Ja także miałam tak, że w kłótni mówił przykre słowa i niby też przepraszał, tylko problem w tym, że następnym razem znów je mówił.
Pamiętaj, że lepiej raczej nie będzie po ślubie. Lepiej może być w tych związkach, w których jest dobrze przed ślubem, w których jest pełne porozumienie.
W tych w których brak szacunku i jest mało ciekawie będzie jeszcze gorzej. Bo mężczyźni często robią tyle na ile im się pozwala, a jak im się pozwoli trochę to ciągną coraz mocniej i oduczyć ich tego niestety już nie idzie
|
|
|