[eweska]

Wiem doskonale co to znaczy, ja mialam takiego pecha, ze po wymianie rur kanalizacyjnych w calym bloku, zagniezdzilo mi sie to w wersalce, doslownie koszmar z tym byl, bo byly i pluskwy i jaja Nie moglam tego swinstwa zwalczyc, srodki rozne nie zabardzo pomagaly bo byly jaja. Postanowilismy wtrzucic wersalke, a potem zaczely sie poszukiwania takze w meblach i kazdym mozliwym miejscu. W pokoju bylo pelno srodkow owadobojczych i jakos sie uspokoilo i nie ma juz ich ze 3 lata. Kupilam tez taki srodek, ze dziala on przez 3 miesiace.Naszczescie sie ich pozbylam bo strasznie gryzly, a jak je zgniotlas to za przeproszeniem pryskaly krwia Ochydztwo, mam nadzieje ze u ciebie na jednej sie skonczy