Niczego innego nie robię od 12 lipca, a nawet i wcześniej.
Już mi się wszystkiego odechciało, nawet tego durnego studiowania.
Powiem Ci tak, od dłuższego czasu (jeszcze zanim zdecydowalam sie na pokoj dwuosobowy) szukałam pokoju jednoosobowego i nawet przed ogłoszeniem wyników rekrutacji niczego nie widziałam ciekawego. A co dopiero po II turze.
Od zawsze patrzałam na warunki mieszkania itd, a teraz nie bede miala wyboru - albo mieszkam w starej ruderze, albo pod mostem, albo dojezdzam.
Nie no, to bez sensu co piszę... Wiem, jestem wkurzona, jutro ochłonę.
Dzięki Dziewczyny za wysłuchanie.
EDIT: Dobra idę spać... Trzymajcie kciuki, zeby jutro się wszystko wyjasnilo na korzysc.
