3,5 roku terapii - sick!
Na początku chciałabym się przywitać, ponieważ piszę na KZ pierwszy raz ( wcześniej długo was obserwowałam ). Piszę z bezsilności, może z rozczarowania, a może z całkiem innych powodów o których sama nie wiem. Choruję na bulimię ( z okresami przypominającymi anoreksję )
6 lat, od 3,5 roku jestem w terapii psychoanalitycznej ( notabene u świetnego specjalisty). Terapia, terapią, emocje emocjami, a moje objawy nie przechodzą ( owszem staram się jeść 5 posiłków dziennie, stosować pełnowartościową dietę, etc - wszystko to przerabiałam, wszystko o kant dupy potłuc) . Leków było mnóstwo, praktycznie nic nie działa. Aktualnie ( jakieś 2 tygodnie temu ) znowu wpadłam w okres niejedzenia i pewnie gdybym nie wiedziała, jak to się skończy, to skakałabym z radości widząc kolejne ubywające kilogramy. Próbowałam nie wymiotować ( udawało się jako tako przez pół roku, bardzo żałuję, ponieważ w efekcie przybyło mi 12 kg). Czy któraś z was sobie z tym poradziła? Pytam, bo nie mam już siły :<
__________________
zapuszczamy włoski
26 cm -29 cm - 36 cm - 40 cm- ... ale to za jakiś czas.
11.06.2011 - pierwsze keratynowe prostowanie
29.06. 2011 - popijam pokrzywę <3
1.07.2011 - odstawiam silikony, włosy myję zgodnie z metodą OMO, chowam suszarkę i prostownicę
18.07.2011 - olej kokosowy
|