[dodaja]

Hej

Wróciłam z mini urlopu. Wszystko było bardzo pozytywne U siostry tż wciąż opiekowałam się mała Lenką. Matko jak mnie w nocy ręce rwały. Taki z niej 10-kilowy klocuś Ale dzieci są pocieszne. I już wiem jakiego wózka nigdy nie kupię heh

U teściów też super. Pełno jedzenia przywieźliśmy Cukienie, orórki, rzodkiewki, kapustę pekińską i zwykłą, grzyby suszone, chrzan i koper do kiszenia, pomidory, 40 jaj, wyroby swojskie , fasolkę szparagową Chyba nic nie pominęłam Jesteśmy bardzo zadowoleni.

Nabawiłam się ogromnej opryszczki, która dopiero rośnie Składa się z trzech pęcherzyków i cholernie boli

Czeka mnie ogromne nadrabianie i nie wiem czy dam radę