2011-07-23, 13:16
|
#489
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 619
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
Napisane przez kalinkap13
zaczelo sie od tego-tak jak Wam w ndz pisalam-ze nie czulam od soboty wieczora ruchow malego. na dodatek brzuch mi sie spinal. w ndz poszlismy z tz do kosciola i po 20 minutach szlam do auta usiasc bo tak brzuch mi twardnial i ustac nie moglam. w domu to samo. w koncu spojrzalam na zegarek czy regularnie twardnieje (dodam ze nic nie bolalo i nie domyslilabym sie ze to skurcze ). no ale Maly caly czas sie nie ruszal.. zjadlam troche czekolady, wypilam puszke coli i nic. ruszam go z kazdej strony a Filipek nie odpowiadal.zaczelam sie martwic.. o 17 jechalismy do szpitala sprawdzic, w razie W wzielismy torbe. gin zrobil mi usg-serduszko bilo-ufff. wszystko posprawdzal, wymiary, lozysko etc. potem na fotel. i rozwarcie na 1,5 palca lekarz stwierdzil ze nie ma co mnie puszczac do domu i mnie zostawi-bo po co mam wracac w nocy czy kolejnego dnia. kazali sie przebrac i isc do gory na sale. tam jak doszlam juz rozwarcie na 2 palce, podlaczyli mnie pod ktg, za chwile rozwarcie na 3 palce, 4 ..zrobili zastrzyk i potem podali mi kroplowke.lezalam sobie z tz na sali i skurcze sie nasilaly, coraz czestsze (juz bolaly). od 21.30 bole mocnnnee,ale polozna mowila ze jak na pierwszy porod mega szybko sie posuwa i zaraz bedzie po wszystkim. poszlam jeszcze do wc zrobic siku i jak wrocilam to masaaakkraaa. chyba pobudzilam to wszystko skurcze mocne, czeste, pelne rozwarcie. kazali mi gleboko oddychac przy skurczach,a bolalllooo! podali mi w koncu tlen,no i ok 22.20 kazali mi przec. dziizas,jak bolalo! ale dostalam mega mobilizacje jak sama zobaczylam malenka glowke wtedy jeszcze raz i o 22.35 Filipek byl na swiecie. potem tylko szycie.. jak tylko spojrzalam na to malenstwo to juz zapomnialam o calym bolu..zakochalam sie
na koncu szlo troche ciezko bo Maly byl owiniety pepowina..
tz byl caly czas ze mna,wspieral mnie, podawal wode, chlodzil czolo..byl dzielny i baaardzo mi pomogl. obsluga tez super
do domku wyszlismy w czwartek
mezus cudowny zrobil nam wspaniale przywitanie-wszystko ladnie posprzątane, a pokoik (poki co nasza sypialnia) pieknie wystrojony, balony,serpentyny..bajecz ka! kochany jest No a na mnie czekal OGROMNY bukiet kwiatow i sliczna bizuteria Az plakac mi się chcialo jak to wszystko zobaczylam.
no i teraz kochany Filipek lezy sobie kolo mnie i slodko spi
jest bardzo grzeczniutki budzi sie tylko na jedzenie i nie placze mocno tylko sie wierci, wklada raczki do buzki kochany jest
potem wstawie Wam fotki
|
no to maz zachowal sie super ,mozna tylko pomarzyc o takim facecie  klask i: bylas dzielna,ja zaczynam sie juz troszke bac tego co mnie czeka...
|
|
|