|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 158
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Cytat:
Napisane przez brunetka2000
|
Śliczna kluseczka.
Cytat:
Napisane przez moniczka2123
Laseczki kochane moj lekarz jest na urlopie i wiem ze w tej przychodni co przyjmuje bedzie w czwartek myslicie ze jak zadzwonie do szpitala w ktorym pracuje to powiedza mi kiedy bedzie??
|
Dzwoń, co Ci szkodzi.
Cytat:
Napisane przez madzia1k1
Hej mamusie!!!
Pewnie mnie nie pamiętacie... Jestem z Wami od grudnia na forum. Od jakiegoś miesiąca nic nie napisałam i dlatego od poprzedniej części nie ma mnie na liście mamusiek (oczywiście nie mam o to pretensji), ale cały czas byłam z Wami i próbowałam być na bieżąco z czytaniem. U mnie się troszkę pokomplikowało bo na ostatniej wizycie okazało że skróciła mi się szyjka do 1,5 cm i mam leżeć i się oszczedzać, a już wcześniej bolał mnie ciągle brzuch ale myślałam ze to normalne. Do terminu miałam jeszcze miesiąc (tp 7 sierpnia).
Chciałam Wam tylko zakomunikować, że nie dotrwałam do terminu i mój synek Dominik urodził się 17 lipca o godz. 20:05, ważył 2960 52cm w 37t2d.
Przez 3 ostanie dni miałam tragiczne wydarzenie. Nastąpił zastój pokarmu i groziło mi zapalnie. Piersi miałam tak nabrzmiałe że myślałam, że mi wybuchną. Było to w dniu mojego wyjścia ze szpitala, i nawet sama miałam zdecydować czy chcę wyjść i poradzić sobie w domu czy zostać w szpitalu. Wybrałam oczywiście to pierwsze i umówiłam się z położną ze szkoły rodzenia, że przyjedzie do mnie do domu. Jest ona zarówno doradca laktacyjnym, zrobiła mi mega bolesny masaż (ból porównywalny do porodowego) i kazała ściągać mleko laktatorem. Była to katorga straszna bo kapało po kropelce. Tak się męczyłam dwa dni, aż wreszcie guzki ustąpiły i mam z powrotem swoje piersi. Ściągam pokarm, ale nie ma na razie go za dużo.
Nie będę już więcej zanudzać Was bo jest mi głupio, że sie tak długo nie odzywałam, ale pragnę po prostu przestrzec wszystkie Was, które jeszcze nie urodziły:
jeżeli wydaje Wam się, że nie macie pokarmu i że Wasze maleństwa nic nie ciągnie z cycka, to nie rezygnujcie tak łatwo. Spróbujcie ściągać jeszcze w szpitalu laktatorem, a najlepiej wypożyczyć laktator szpitalny bo ona ma większą moc. Ja w szpitalu nie otrzymałam od razu takiej pomocy i porady, zbagatelizowałam sprawę i musiałam się nacierpieć bardziej niż przy porodzie.
Jeżeli wybaczycie mi moją nieobecność i przyjmiecie mnie z powrotem to chętnie włączę się z powrotem w dyskusję. Teraz jest już z nami dobrze. Mam na razie dla siebie czas, bo Dominiczek jest po prostu aniołeczkiem. Dużo śpi i prawie wcale nie płacze. Szybko sie uspokaja. Nawet w kąpieli jest spokojny.
Jeszcze raz przepraszam Was, że tylko podczytywałam 
|
Pewnie, że Cie pamiętam Szkoda, że się nie odzywałaś , ale witamy spowrotem i gratuluję syncia 
Cytat:
Napisane przez sygine
Witam mamusie 
W życiu was nie nadrobię... Nataniel jest baaaardzo absorbujący, ale przecudowny
Mamy niestety problem z karmieniem, bo się nie chce przysysać  Niby zaciągnie i od razu wypluwa. Tylko dzisiaj w nocy ładnie raz się przyssał  Mam jednak nadzieję, że pójdzie ku lepszemu i w końcu osiągniemy status quo  Póki co wiszę z laktatorem u cyca co dwie godziny i żałuję że nie kupiłam elektrycznego... No ale trzeba szukać pozytywów, więc jak tak dalej pójdzie to za dwa tygodnie będę mieć u rąk lepsze mięśnie niż niejeden atleta 
W ogóle to zaczęłam zalewać się mlekiem, a przy ostatnim dojeniu uzbierało się 80 ml po 10 minutach przy każdym cycku 
A moje dwa najdroższe skarby (Natan i mężuś) właśnie sobie słodko obok śpią
I kolejny raz muszę pochwalić męża, bo dzielnie wspiera mnie w mojej walce z karmieniem piersią - podtrzymuje na duchu i pomaga jak tylko może 
A tak w ogóle to siedzę przed lapkiem na kółku ratunkowym  Dupsko i tak boli ale już jest coraz lepiej... Co nas nie zabije to nas wzmocni 
|
Super taki mąż
Cytat:
Napisane przez BABONIK
Madzia1k1 GRATULUJĘ SERDECZNIE i witamy u nas "synu marnotrawny"
ja mam codzień przepowiadacze...teraz leże i odpoczywam,bo sukrcze mam co 2 minuty  trchę bolesne...a trochę się męczę bo zjadłam spory obiad:mur; goście są i placki, sałatki itd  ehhhhh az mi te skurcze oddychac nie dają
miała któraś z Was takie przepowiadacze? ja przy pierwszej ciązy miałam może 2 razy,a teraz mam codzień nawet kilka razy dziennie  i skąd ja mam wiedziec kiedy poród się zaczyna??
|
A może to juz się zaczęło?
'
Cytat:
Napisane przez sygine
Tytuł wymyslił mój mąż 
|
To chyba pierwszy raz w Naszej historii tytuł wymyslony przez męża No to brawa dla męża
Cytat:
Napisane przez Marina1
Gratuluję JustiPi!
I byłyście bardzo dzielna - opisy poródów pierwsza klasa!
sygine ustępuję Ci miejsca na podium! Ja miałam 23 szwy... ( mnie główka Igusia 39 cm tak rozerwała )
Dziewczyny a ze mną źle. Mam największego doła, jakiego miałam w życiu. Chyba to są początki depresji. Nie ze względu na kolki szkraba ( a dalej są niemiłosierne ) a ze względu na sytuację z mężem. Nie mam siły. Jest ze mną coraz gorzej. Zajadam stres słodyczami, a na palcach nie mam już paznokci...
Musiałam to z siebie wylać, nie musicie mnie pocieszać, ani nawet zwracać uwagi na tego posta. Po prostu musiałam to z siebie wyrzucić.
|

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------
Idę robic obiadek-wiem, że późno, ale cały dzień byłam sama(no powiedzmy-bo przecież jest julcia i Tofik) w domu, mąż był na dniówce, za godzinę wraca to akurat będzie miał cieplutki.
Dziś serwuję rybę z ziemiaczkami i mizerią
__________________
"...w małych rączkach mieści się cała miłość …''
Juleńka
Mateuszek
|