Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
|
Dot.: Czy to odpowiedni moment?
Cytat:
Napisane przez czuelina
Witam 
Mam 18 lat, od 3 lat jestem z moim obecnym narzeczonym, mieszkamy razem i wiem, że to ten mężczyzna, z którym chcę spędzić życie. Jestem w 3 klasie liceum, w tym roku matura itp, mój ukochany jest starszy 0 6 lat i pojawił się pomysł na dziecko. Tzn oczywiście po maturze, pomysł zaistaniał w mojej głowie gdyż po maturze chcę iść na studia a to wiąże się z tym, że przez kolejne 5 lat nie będzie mowy o dziecku. A mój ukochany będzie już coraz starszy. Jestem odpowiedzialna i czuję się gotowa na taki krok aczkolwiek mam wątpliwości czy to już... Proszę koleżanki o rady ! 
|
Mam kilka związków za sobą, w tym 2 takie "poważne". Ostatni był z serii tych, gdy dziewczyna zaczyna marzyć o małżeństwie, dziecku, itd. Powiem Ci jedno - nieważne, jak poważny i długotrwały byłby związek, nigdy nie można zapomnieć o sobie. Mój 1 z tych poważnych eksów strasznie namawiał mnie na dziecko. Byłam wtedy na studiach, on nalegał, bym je rzuciła, bo przecież on zarobi na nasze utrzymanie, itd, itp. Kilka miesięcy później mnie zdradził i rzucił. Już widzę, jak wyszłabym na tym, gdybym praktycznie pod koniec studiów zrezygnowała z nauki i zakopała się w pieluchach W stosunku do ostatniego eksa też miałam wielkie plany. Byłam pewna, że mieszkanie razem jest tylko kwestią czasu, tak samo dziecko, itd. W końcu byliśmy razem kilka lat, poznaliśmy już nasze rodziny... Przy kolejnej rozmowie o ślubie powiedział, że jakby chciał się ze mną ożenić, dawno już by to zrobił Ścięło mnie z nóg. Nie będę wdawać się w szczegóły, napiszę tylko, że kilka decyzji w moim życiu podjęłam po jego myśli, a nie po swoich. Kilka razy zrobiłam coś tylko dla niego, choć sama chciałam inaczej. A tu taka szopka. Czas poszedł do przodu i już nie będę miała tego, co mogłam zdobyć wtedy, gdy decyzje podejmowałam ze względu na dobro eksa. Rozstaliśmy się podczas rozmowy o ślubie zainicjowanej przeze mnie. W życiu nie pomyślałam, że się kiedyś rozstaniemy, bo dla mnie był to TEN FACET.
Związek, nieważne jak poważny, jest na dzień dzisiejszy. Nigdy nie wiesz, co będzie jutro, za 3 lata. Zdobytej nauki nikt nigdy Ci nie odbierze. Z facetami bywa różnie. Ucz się, póki masz warunki. Obecnie pracuję, we wrześniu rozpoczynam naukę w studium farmaceutycznym i już wiem, że będzie ciężko. Do tego w lutym chciałabym zajść w ciążę. Ostatni semestr w szkole zrobiłabym już z maluszkiem na świecie. Mam nadzieję, ze z pomocą najbliższych dam radę (nie mogę przełożyć zajścia w ciążę z kilku powodów, których nie będę wymieniać). Kilka dziewczyn na studiach zaszło w ciąże i już nie wróciły na uczelnię, mimo wielkich planów... Nie patrz na to, że facet jest od Ciebie starszy. Mój obecny ma 37 lat i wcale się stary nie czuje. Na wiek patrzy się przede wszystkim u kobiety. Wiadomo, że po iluś latach mogą pojawić się komplikacje z ciąża, itd. Chłopak ma 20 kilka lat i na serio może poczekać, aż skończysz studia. Nie zapominaj o sobie. Dziś jest pięknie, a później może być różnie, a Ty będziesz żałować, że podjęłaś decyzję ze względu na ówczesnego partnera. Takie jest życie.
Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2011-07-26 o 16:41
|