2011-07-27, 10:22
|
#689
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej
vixen, muszę przyznać Ci rację
Sunrise pisze, że można pracować nad problemami w łóżku, jakie wynikną po ślubie. Daj Boże ( ) żeby było jak najlepiej ale co jeśli:
a. on chce raz w miesiącu a ona 3x dziennie? (ew. na odwrót)
b. on/ona będą to traktować jako obowiązek małżeński - odbębnić i zapomnieć.
Jestem ciekawa jak będzie wyglądać owa praca nad związkiem. Ustalenie w stylu 'skoro Ty chcesz rzadko a ja często to będziemy to robić 2x w tygodniu?' Jedna strona się ucieszy, że jednak ten seks będzie, druga z kolei będzie się męczyć bo nie potrzebuje tak często. Jak by nie patrzeć, ktoś będzie poszkodowany.
Ludzie mają różne potrzeby i tu odniosę się do autorki któregoś z postów, mówiącą o tym że nie wierzy w dopasowanie w łóżku.
Dopasowanie (inaczej zgodność) to ważna część pożycia (jeśli nie jedna z ważniejszych oprócz zaufania, bezpieczeństwa i opieki). Jeśli w czasie trwania związku okaże się, że któryś z partnerów jest dewiantem a druga osoba woli pod kołdrą i po ciemku to już jest konflikt interesów. I będzie problem 
Miłość to niestety nie wszystko w związku, samą miłością nie da się żyć.
|
|
|