Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: Matki,żony,nimfomanki teraz koleżanki-mężatkowe ploty cz.2
Cytat:
Napisane przez olenkalejdi
Cześć!!!!!!!!!!!!!!
Przyleciałam, kto mnie kawa poczęstuje? Preferuje tzw mleko z kawą, czyli pól na pół. Rozpuszczalna.
Dziewczyny dziekuję za zrozumienie i wsparcie.
---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------
Wiesz, że tego muńka ci zazdroszczę. Kocham koty zwłaszcza rude, ba ja je uwiebiam a nie mogę mieć. Mąż nigdy się nie zgodzi.
|
Ja bym Ci dała kawusię, ale mleka nie posiadam więc odpadam 
A jak by..... taki mały, porzucony kotek przyplątał się "przypadkiem" 
Ja Muńka po części podstępem zdobyłam 
Przyszedł do nas, od razu wleciał do domu, mama go wynosiła, bo nie było opcji na kota (w domu byc nie mógł, bo tata ich nie na widzi, na podwórku pies, który je zjada ) ale ten nie popuszczał, siedział pod drzwiami i miauczał psa zamknęliśmy zeby mu nic nie zrobił- to kot chodził po podwórku, siedział w psiej budzie itp. Gdzieś wychodziłyśmy z mamą i ta stwierdziła, ze jak wrócimy a On nadal będzie u nas, to trzeba go będzie wziąć, no bo co z nim innego zrobimy. Wróciłyśmy, kota nie było, mama wyznała że szkoda, że miała nadzieję że będzie, bo był taki sliczny. Mama pojechała do pracy a ja przystąpiłam do akcji chodziłam koło domu, wołałam, ale go nie było. Jak brat wrócił ze szkoły to zapytałam czy po drodze nie spotkał jakiegoś małego kotka, a ten mi mówi, ze koło naszego podwórka taki chodzi, w te pędy pobiegłam, był to go wzięłam zaniosłam do domu, nakarmiłam i został Tylko mężowi sie przyznałam jak było, reszta domowników myśli że sam przyszedł...
Efekt? Kota wszyscy kochają, nawet tata go polubił, choć raczej trzyma go na dystans, pies chyba czuje zapach naszego domu na nim, bo nic mu nie robi częsty widok: brat kosi trawę, pies chodzi krok krok za Nim, a za psem Muniek
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie.
|