raczej nie pojde wczesniej do lekarza, bo prywatnie do innego musialabym conajmniej tydzien czekac, a w sumie ufam swojemu lekarzowi, obawiam sie tylko ,ze nie bede musiala do niego isc bo zaczne krwawic, to jakas obsesja.Poza tym nie czuje się ciążowo, chyba...
Raczej jestem przygotowana na wszystko, ale wewnetrznie czuje sie taka rozbita, jak dawno sie nie czulam az tak
Strasznie depresyjna się zrobiłam,TŻ mówi że bede mamusia ,a ja ze nie bede

wiec chociaz on mocno w to wierzy i mnie wspiera.
Modle sie codziennie i staram sie wyobrazac pozytywne rzeczy przy tym tzn ze dzidzia jest, ze jest wszystko ok, ze na usg zobacze dzidzie
Nie wiem czy znajde sile na dalsze starania, jesli cos bedzie nie tak.