Dot.: Życie na kredycie - czy naprawdę aż tak powszechne?
a ja rozumie branie kredytow wtedy gdy sa brane z glowa i wiemy ze go splacimy, nie jest dla mnie istotne czy bierze sie to na tv(pomimo ze w domu juz jest) czy na lodowke, pralke czy samochod, jezeli ktos widzi realnie ze stac go na splate takiego kredytu po oplaceniu mieszkania i jedzeniu itp to prosze bardzo. Rozumie takze branie kredytu hipotecznego poniewaz z naszych zarobkow i obecnych cen nieruchomosci czlowiek nie jest w stanie odlozyc ( nie mowimy to o osobach ktore zarabiaja powyzej 10tys na mies) pieniedzy na zakup mieszkania podczas wynajmowania innego mieszkania ( gdzies trzeba mieszkac).
Takze kredyty ok ale wtedy gdy nas stac na jego splate
__________________
''Moda przemija, styl pozostaje''
Coco Chanel
Wielkie oszczędzanie
książki przeczytane 25/2012
|