Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: LbN
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: "Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kc
Heloł 
Wstałam godzinę temu, zjadłam śniadanko (3/4 szklanki Vitelli, 2 łyż. płatków owsianych i 2 łyż. otrąb) Objadłam się, a teraz piję kawkę. TŻ wrócił z nocki, przytulił się i w końcu przeprosił, ale i tak doszedł do wniosku, że nie ma za co I że uroiłam sobie problem A przeprasza, bo nie dam mu spokoju w innym wypadku. Powiedział, że nie chce obiadu i odwrócił się do mnie swoim kościstym dupskiem. Pff...I tak znając życie o 15 wstanie i będzie marudził, że "chce jeeeeeść".
Lublin ponownie skąpany w słońcu, zatem wyciągam zaraz z piwnicy rower i jadę nad jezioro Niestety nie mogę się opalać z powodu ranki, chyba, że jakiś plaster sobie nakleję Wezmę sobie kocyk, zrobię sobie kanapkę, naleję wody do butelki, wezmę książkę i ruszam w drogę Czy wy też lubicie zrobić sobie mały piknik? Mój TŻ nie jara się tym jakoś, a ja baaardzo lubię rozłożyć sobie kocyk, czytać książkę lub grać z kimś w karty albo gadać i przegryzać jakieś smakołyki w plenerze
Monia, ja kiedyś przysięgałam sobie, że nie będę miała chłopaka palacza. Później sama dorwałam się papierosów i było mi już wtedy wszystko jedno. Teraz nie narzekam bo widziały gały co brały. Sama rzuciłam (chociaż gdy ktoś ma Elefanty lub Black Devil - czekoladowe, to mnie jeszcze kusi), a palacza muszę znosić. Dobrze, że w domu nie pali, tylko wychodzi na dwór. Jednak ustaliliśmy, że rzuci fajki, choćby z pomocą specjalisty, na pół roku przed staraniem się o dziecko. Jak nie chce dbać o siebie to niech chociaż zadba o "małych kolegów" 
Tineczko, ja z ingliszem jestem za pan brat prawie od pieluchy Najpierw oglądałam Cartoon Netwoork i Magic English, a później jakoś sama zaczęłam interesować się tym językiem. Później poszłam do podstawówki i konkurowałam z koleżanką w jakości znajomości języka i miałam motywację. Pięłam się wyżej i wyżej, więc postanowiłam studiować to co kocham i nie żałuję. Można z tego wyżyć, bo jak nie korki, to praca w szkole językowej lub zwykłej publicznej. A znajomość języków jest faktycznie przydatna. Jak mój TŻ szukał pracy to nawet na kilku rozmowach przeprowadzano dodatkowy "interview" w wybranym obcym języku. Ja umiem jeszcze trochę niemieckiego, ale od roku go nie używam, więc na pewno sporo już zapomniałam Jednak na 2gim kierunku będę znów miała niemiecki to mi się przypomni. I jeszcze z jednego języka bym się nauczyła, ale teraz już jakiegoś ze wschodu, np. rosyjskiego.
A co do metody nauczania...hm...faktyczn ie metoda callana jest ciągle popularna i sądzę, że jest dobra jeśli chodzi o naukę komunikacji. Kiedyś było to sztywne powtarzanie fraz, ale teraz ta metoda się uwspółcześniła i jest naprawdę skuteczna. Chociaż ja polecam szkoły, które nie mają nacisku na żadną metodę, tylko je mieszają. Bo to oznacza że dostosowują sposób nauczania do indywidualnym wymagań uczniów. Sama robię tak na korkach i moim tegoroczni maturzyści pozdawali na 70-80%, a zaczynali od poziomu "nie zdania" 
Acha! Zielony Kotku, pobrałam sobie polecaną przez Ciebie ANGORĘ i będę się dokształcać! Czas przenieść swój poziom obycia w świecie na wyższy level 
Ok, nadrobię jeszcze wiadomości z dnia wczorajszego, bo nawet nie ogarniam co się na świecie dzieje i lecę nad jezioro Buziaki
__________________
Jestem Paula, a mój nick jest stary jak świat 
Edytowane przez dzaga1989
Czas edycji: 2011-08-04 o 07:23
|