Dot.: Przygotowania do matury, korepetycje i kursy maturalne
Ja w sumie nie uczyłam się do matury jakoś szczególnie. Ja zdawałam matematykę i fizykę rozszerzoną, więc albo rozumiałam albo nie. Jak miałam jakiś problem to rozwiązywałam go na bieżąco w czasie semestru i zapamiętywałam. Jeżeli chodzi o korepetycje z historii to nie wyobrażam sobie tego, lepiej kurs maturalny.
Ja maturę z polskiego napisałam w poniedziałek a zdawałam w czwartek Zdałam na 60%, ale do niczego ta matura nie była mi potrzebna, więc ją trochę olałam.
|