2011-08-06, 14:24
|
#18
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: powrót do zdrowia jest możliwy! :)
Podbijam, przyda się trochę optymizmu 
Nadal to ja a nie ED rządzę moim życiem, mimo że kilka razy zastanawiałam się nad powrotem do tego bagna. I takie pokusy zdarzają się gdy akurat jestem przemęczona psychicznie i fizycznie wszystkim co się dookoła mnie dzieje i z czym muszę lub chcę sobie dać radę albo przez długi czas żyję w niepewności. Wynikają z potrzeb kontroli, która jest nam wszystkim bardzo dobrze znana. Ale i to mija - przecież brakiem jedzenia/innym EDkowym zachowaniem nie wpłynę na wyniki już napisanej matury/rekrutacji na studia itp. itd. 
Więc z głową i spokojnie, nie zrażać się gdy po kilku dobrych dniach czy tygodniach przychodzą gorsze i zaczynacie wątpić czy walka ma jakikolwiek sens. Bo ma, tylko czasem sprowadza się właśnie do przeczekania gorszych chwil bez biegnięcia z powrotem w ramiona tego od czego próbuje się uciec.
Więc, jest spokojnie i życie się toczy do przodu bez ED ale i bez myślenia o tym jaki następny krok zrobię, żeby było lepiej. Po prostu żyję, to też jest jakiś etap
|
|
|