2011-08-11, 14:27
|
#281
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15 142
|
Dot.: Bez prostownicy się obywamy, o swe włosy dbamy! - cz. II ;)
witam nową koleżankę 
schokoladee ja nie robie z moimi włosami kompletnie nic, jak wyschną to takie są , nawet żadnego warkocza nie robie ani nic. Żeby zatrzymac łamanie to musisz udac sie do fryzjera, nic innego na łamiące końcówki nie pomoże - tylko nożyczki.
immo ja nie robiłam nic specjalnego poza tym, ze na zajęciach jak jest czas to koleżanka nakłada dokładnie maskę, zawija w filię i tak siedze sobie pod suszarką chyba 15 min w ciepełku, włosy potem są jak bajka i często fryzjerzy takie coś robią na zniszczone włosy. U mnie w salonie na praktykach jest taka fajna seria z Renee Blanche i czasem jakiejś dziewczynie z długimi, zniszczonymi włosami to robiłam i wychodziła z włosami jak marzenie no tylko, ze to kosztuje
__________________
żona 2014 
mama 2018
przyszła mama 2020 
|
|
|