2011-08-11, 16:46
|
#908
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Przyjechały dziś odleweczki Midnight Poison i Amarige Mariage.
Poison - nie ma w nim nic, co by mnie urzekło. Nie ma drażniących nut, ale dla mnie to "kfiatki-sratki" - takie dla starszej cioci...nie czuję wanilii, tylko te kfiatki dosładzane...
Amarige Mariage z kolei - faktycznie, wyczuwam jakieś podobieństwo do DV. Nie ma tej mocy, świdrujących w nosie przypraw - ale tak od wielkiej biedy, może to być następca. Tylko flakon ma przepaskudny - jak tania woda z kiosku sprzed 20 lat
|
|
|