2011-08-14, 10:41
|
#32
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 042
|
Dot.: Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!
Cytat:
Napisane przez abraxas2871
Wiesz, ja mam tyle zapasów wszystkiego, że niedobory mi nie grożą
A tak serio (to zdanie wyżej nie jest serio, żeby nie było) - nikt tu się przecież nie głodzi! 500 kcal to by była głodówka. 1000-1200 przy siedzącym trybie życia to wcale nie jest tak mało - szczególnie jeśli ma się duuuużo zapasów (a ja mam, jakieś 40 kg). Także spoko, nikt tu nie popadnie w anoreksję
A co do "przyjemności" z odczuwania głodu - myślę, że wcale nie jest to nienornmalne (w pewnych granicach)- ja lubię się czuć głodna w sytuacjach dużego napięcia - a przecież zaburzeń odżywiania nie mam.
Moja śniadanie dziś - płatki fitness z mlekiem 
|
Też miałam wrażenie, że mam nadmiar wszystkiego i w końcu mam anemię i wypłukany potas, a włosami mogłabym obdarować lalki Barbie
Abraxas ja mówię o tym, gdy dziewczyny dążą do uczucia głodu, bo to sprawia im satysfakcję i czują się lepsze/chudsze. Wiadomo, że też mam sytuację kiedy wolę być na lekkim głodzie niż nażarta jak dzika świnia - np. podczas dłuższej podróży Ale nie rozumiem idei głodu dla przyjemności - to tak w ramach sprostowania! 
Ja byłam tak zabiegana, że na śniadanko tylko kromka ciemnego pieczywa [Lidl ma boski chleb słonecznikowy!] z polędwicą... i filiżanka kawy z mlekiem i łyżeczką cukru.
Niestety na obiad zaplanowane są rolady z modrą kapustą i ziemniakami.. sos mnie martwi
__________________
BLOG KULINARNY Z NACISKIEM NA WYPIEKI
Piekarnik Laury
Zapraszam do miejsca, gdzie objawia się prawdziwa miłość do kuchni.
|
|
|