Dot.: Marco Aldany w złotych tarasach - pierwszy w Polsce
Witam
Ja też odradzam wizytę w tym "salonie". Wprawdzie pierwszym razem wyszłam zadowolona - miła obsługa, dobra cena, bez kolejek. Myślałam, że to standard. W takim przekonaniu żyłam do kolejnego razu. Sytuacja była następująca: po umyciu głowy, dziewczyna coś mi nałożyła na włosy (pewnie maskę, ale tego nie raczyła powiedzieć), po czym orzekła, że trzeba będzie chwilkę poczekać. Ok, chwilkę to chwilkę. Po ok. 15 minutach oczekiwania w niewygodnej pozycji (umywalka wbijała mi się w szyję; nie mogłam usiąść, bo woda spływałaby mi z włosów), poprosiłam czekającego na mnie Męża o interwencję, bo ileż można czekać! Znowu usłyszeliśmy, że "za chwilkę ktoś do Pani podejdzie". Skończyło się na tym, że w trybie natychmiastowym spłukano mi włosy, zapłaciłam za mycie i z mokrą głową poszłam na poziom -1 do konkurencyjnego salonu, w którym - choć cena jest wyższa - to obsługa bez zarzutu.
Tak skończyła się moja niemiła przygoda z Marco Aldany. Nigdy więcej.
Pozdrawiam
Forumowiczka
|