[taka_sobie_jedna]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28814999]Taki etap przechodziłam, i każda znana mi mama też.[/QUOTE]


całkowicie się zgadzam

Napisane przez potty

u mnie też tak było
zaczęlo sie, gdy mala nauczyla sie wstawac
stala i wyla i chciala zeby ja wyciagnac
i maz niestety ulegl i przez kolejne kilka miesiecy mala zasypiala z nami w lozku i potem ja przenosilismy do jej lozeczka
NIE POPELNIAJCIE TEGO BLEDU!!!

ale faktycznie moja ma taki plan dnia jak proponuja ci dziewczyny
wstaje ok 6, pierwsza drzemka ok 10.30 - 11.00, a druga ok 14-15 i w zaleznosci ile przespi na pierwszej drzemce to albo wyrzucamy ta druga albo nie
kapiel o 18.30 potem dobranocka, o 19.30 jestesmy juz w lozku i zasypia przed 20
tyle ze ja przy niej siedze, nie gadam, nie dotykam po prostu siedze, jak wstaje to klade spowrotem, daje misia i siadam

Też to przechodziłam i to dokładnie wtedy kiedy córa nauczyła się stać. To były niezłe cyrki. Miała 4.5 miesiąca i zaczęła sama stać. Nie umiała sama usiaść i darła się, żeby ją położyć. A wstawała po prostu odruchowo, nie zdążyła się dobrze rozbudzić i już stała w łóżeczku. Nie chciała spać w dzień przez kilka dni, w nocy dawała popalić. Na szczęście takie noce trwały tylko jakieś niecałe dwa tygodnie, choć wtedy to była wieczność

My wstajemy ostatnio koło 8-9, ale bliżej 9
Czasem nawet udało nam się pospać do 10
W ciągu dnia mamy jedną drzemkę koło 12-13 taką godzinną jest ona uzależniona od tego o której wstaniemy.
Kąpiel o godz 20, kaszka i do spania. Zazwyczaj mała usypia koło 21.
Moja córka ma teraz 16 mc i jak na razie tylko jeden problem ze spaniem, mam nadzieję, że więcej ich nie będzie..