O fuuu, a co to za powód do chwały? Źle mi się to kojarzy.
Z mojego doświadczenia i znajomych wiem, że zawsze trafi się na kursie lalunia z chcicą, która uskutecznia swój nieudolny podryw na obecnych w samochodzie panach, ze szczególnym wskazaniem na instruktora, ta z którą ja jeździłam gdyby tylko mogła chyba zrobiłaby loda chłopaczkowi który obok niej siedział

.
Zapomniałaś dodać że pisałaś (przepraszam, miałaś propozycję

napisania o tym pracy doktorskiej
Inną sprawą jest to, że nie masz co się chwalić tym że poznałaś swojego faceta na kursie prawa jazdy ani czuć się lepsza od tych ludzi którzy poznali kogoś dzięki internetowi. Co to za sztuka wyrwać kogoś jak to ujmujesz, skoro jesteś z nim zamknięta w jednym samochodzie przez określony czas? Przecież gdyby nie to w życiu nie byłabyś z nim.
Dokładnie.
Nie znasz się dziewczyno! Twój związek jest sprzeczny z naturą! Kto to widział żeby poznając nową osobę zwracać uwagę na jej poczucie humoru, wiedzę, inteligencję, to jak sie z nami dogaduje, zamiast patrzeć jak wygląda? Pffff
zip skład wskazała Ci jak wygląda właściwe nawiązywanie znajomości na przykładzie swoich znajomych :
samce w swoich najlepszych strojach prężą się przed samicami pokazując im swoja siłę i dostatek, samice przy wtórze rytmicznej muzyki wiją się przed nimi prezentując im swoje ledwo zakryte wdzięki i dopuszczają do siebie jedynie najlepiej wyglądające i najzamożniejsze samce. Wybrany zostaje nagrodzony możliwością wspólnego wykonywania ruchów niemalże kopulacyjnych na parkiecie i późniejszego
sprawdzenia czy pasują do siebie w pobliskim samochodzie.
To jest baza dla związku, a nie jakieś wypisywanie głupot w tym
ynternecie!