Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nowotwór u bliskiej osoby.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-08-20, 23:11   #78
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.

Tak, sama lekarka tate podpytuje ciągle o nazwisko i nie umie się nadziwić jak nie dało się zobaczyć na tamtym zdjęciu guza.
Właśnie dlatego, że szkoda czasu odkładamy to na później. Nie ucieknie- a nie chciałabym za to żadnego odszkodowania, tyle tylko, żeby go zwolnili, czy cokolwiek, nie wiem jakie są procedury, ale na pewno nie może być tak, że człowiek idzie do lekarza który się specjalizuje właśnie tym i on guza nazywa nadciśnieniem

A co do taty to dzisiaj się trochę rozkleił. Powiedział, że ma raka, najwyższy stopień zaawansowania, że się boi. Straszne to było Od razu zeszły ze mnie złe emocje, boję się o niego kiedy jest taki kruchy... Lekarka podobno powiedziała, ze szans nie ma za dużych, ze musieliby wyciąć całe płuco a wtedy by się przerzuciło na cały organizm.
Miał rano jakieś majaki, aż się zlękłam, bo podobno bardzo często z płuc jest przerzut do mózgu. Teraz też zbilismy 40-sto stopniową gorączkę. Dzwoniliśmy po pogotowie, tato w sumie nawet nie protestował jak zwykle przed karetką, wie, że w szpitalu mu wtedy ulżyli i że teraz też na pewno pomogą. Poza tym ciężko mu tu wsród tego brudu remontowego, ale kazali wziąć leki i jak nie spadnie temp. to dzwonić po karetkę. Spadła... ale przecież to i tak nie leczy tylko zagłusza to z czym organizm tam walczy. Później pójdzie do szpitala i możliwe, że znów wszystko się przeciągnie bo będą chcieli wyleczyć pierw infekcje...
Nie umiem płakać nawet - nie dopuszczam do siebie tego co się dziele
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.

Edytowane przez cotynato
Czas edycji: 2011-08-20 o 23:14
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując