Witam na nowym wateczku...
Widze ze juz od samego poczatku bardzo tu goraco...
Acelinka......Badz dzielna (chociaz Ty to taki luzak ze na pewno bedzie dobrze)
Malgos.... Ty tez widze na spokojnie....

Trzymam kciuki zeby i to byly
jednak wody plodowe i u Ciebie sie rozkrecilo wreszcie
Stokrotko...Kochana wiem ze sie pewnie teraz juz meczysz na maksa...
Ja radze Ci po prostu nie czekac bo moze tak byc ze akcja sie rozkrecic za tydzien..
Nie zycze Ci tego ale wiem jak ja czekalam caly miesiac i ciagle mi sie wydawalo
ze to juz a okazalo sie ze przenosilam .... i wtedy naprawde bylo mi bardzo zle i lekka
depresje tez chyba mialam....
Zrelaksuj sie ile mozesz te ostatnie dni....

Pij herbatke malinkowa i sprobuj wykorzystac tz
chociaz pamietam ze ja mojego molestowalam przed porodem ale tak mnie wszystko bolalo ze po
prostu nie dalam rady sie seksowac..........:brzyda l:
A co do
szfow... To ja przy SN mialam te rozpuszczalne ....
Tez sie balam sciagania a okazalo ze sie same wchlonely
I bylam dzis na wizycie u poloznych...
Oczywiscie wszystko w porzadku

Uslyszalam bicie serduszka..

. cisnienie moje w normie,
brzuch centymetem zmierzony-tez w normie...
Nastepna wizyta za miesiac
aaa...Powiedzialam ze mnie boli bardzo spojenie lonowe
to powiedziala ze bede miala wizyte u fizykoterapeuty - prawdopodobnie w przyszlym tyg.
I on mi powie jakie cwiczenia mam robic na te bole

Ciekawa metoda....

i Ciekawa jestem czy czasem nie zaczne rodzic przy tych cwiczeniach

no ale coz ...zobaczymy jak to bedzie

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------
i mysle ze od
acelinki to dopiero pod wieczor moze dostaniemy jakies wiesci...
Chociaz nie wiadomo jak to u niej pojdzie
