2011-08-23, 18:46
|
#101
|
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 826
|
Dot.: Nowotwór u bliskiej osoby.
Cytat:
Napisane przez hoppipolla
ja na razie byłam tam tylko wczoraj, co prawda spędziłam kilka godzin, bo byłam od 8 do 15, ale trochę już zobaczyłam..
i naprawdę byłam w szoku ilu ludzi przewija się przez ten szpital, ilu choruje  bez względu na wiek czy płeć.
|
Póki nas lub naszych bliskich to nie dotyka , to nie zdajemy sobie z tego sprawy 
Cytat:
Napisane przez cotynato
prawda ? 10 chałw a ja po kawałku jestem zasłodzona na tydzień 
Dzisiaj nawet stwierdził, że jak byłyśmyw szpitalu to go bardziej rozpieszczałyśmy. I to chyba błąd bo teraz ma z kolei za duże wymagania 
Trzymam kciuki, żeby było ok i żeby to nie było nic złośliwego
Właśnie słyszałam, że po chemii apetyt maleje, czasami zupełnie, aż trzeba na siłę.
A powiedzcie mi jaki to oddział gdzie się podaje chemię?
Jak ja byłam u mojego taty to był na intensywnej terapii czy czymś intensywym- ach ta pamięć do nazw  i teraz uparcie twierdzi, że na chemię idzie na ten sam oddział, to możliwe?
Mnie pamiętam ze szpitala zszokował widok takiego starszego pana w samym pampersie, skulonego.... brrr 
|
Dziękuje 
Po chemii to ludzie różnie reagują ...jeden ma apety drugi nie, jeden wymiotuje drugi ...każdy organizm indywidualnie.
Ty jesteś z Wrocka wiec powiem Ci konkretniej...mój dziadek leżał na Hirszfelda i tak jest oddział chemioterapii gdzie przebywaja pacjenci 24 na dobe...i jest tez oddział chemioterapii dzienniej...tam podaja takie lzejsze chemie, przychodzisz rano na kroplówke i idziesz do domu. Nie wiem jak to jest z radioterapią.
Edytowane przez moniczorek
Czas edycji: 2011-08-23 o 18:47
|
|
|