Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozstanie z facetem, część XX
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-08-27, 14:29   #257
blueone
Rozeznanie
 
Avatar blueone
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 541
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
melduję się
chociaż jestem tu już raczej tylko z sentymentu...
ja też się melduję! hej, fajnie Cię widzieć. Jak sprawy z wyjazdem do Włoch?

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
przeczytałam dziś bardzo ciekawe stwierdzenie jednej znanej pani psychoterapeutki, że ludzie traktują smutek, jako chorobę, z której trzeba się, jak najszybciej wyleczyć (w negatywnym znaczeniu, oczywiście)..

jednak bardzo sceptycznie podchodzę do leczenia farmakologicznego (nie mam na myśli wyjątkowych, bardzo poważnych psychicznych zaburzeń).. obserwuję coraz częściej tendencję do uciekania się w różnego rodzaju "tabsowe" uśmierzanie bólu ("weź pigułkę, weź pigułkę").. człowiek zamiast dać sobie czas, przyzwolenie na ból, cierpienie, wyleczenie z tego - kombinuje co by tu wziąć, aby tylko nie czuć..
Po tym jak większość (albo co najmniej połowę) swojego dorosłego życia spędziłam na lekach przeciwdepresyjnych muszę się tutaj zgodzić...W końcu zrozumiałam, że od bólu i cierpienia nie można uciec, bo to jest ŻYCIE, prawdziwe, czasami wynosi ponad chmury, czasami zrzuca z impetem w dół, ale polega na tym aby smakować wszystkich jego smaków, tych słodkich i tych gorzkich. Stratę i ból trzeba przeżyć do końca, nie ważne ile czasu to zajmie. Dla mnie depresja była sposobem na ucieczkę od tego prawdziwego życia, aż nagle zaczęłam mieć dosyć funkcjonowania emocjonalnie na poziomie zadowolonego warzywa.

Chociaż oczywiście nie przeczę, że leki są wybawieniem dla osób znajdujących się w bardzo poważnych dołkach i stanach.

Yuuka
podziwiam Cię, za tę siłę i cieszę że Ci sie udało. Jesteś dowodem, że warto mądrze walczyć. Mam nadzieję, że mi się też uda...a nawet jeśli nie to myślę, że sporo się ostatnio nauczyłam, przede wszystkich o sobie.

U mnie sporo zmian (stąd moja nieobecność). Znalazłam pracę w zawodzie, przeprowadzam się do innego miasta. Jak określili moi znajomi wszystko układa się wg moich wcześniejszych planów. Nie jest oczywiście idealnie, ale jestem zadowolona i chyba z radością patrzę w przyszłość. Jeszcze kilka miesięcy temu bym nie uwierzyła, że mogę tak myśleć...
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi

Forrest Gump
blueone jest offline Zgłoś do moderatora