Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-08-28, 15:10   #684
Inspire
Kuźnia inspiracji
 
Avatar Inspire
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 30 446
Dot.: Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)

Cytat:
Napisane przez ssami Pokaż wiadomość
Wiec mysle ze napewno dostaniecie w takim razie miłego grilla
Dziękować
Cytat:
Napisane przez ssami Pokaż wiadomość
Dziękuje
Nie,wczoraj był pectus i hrabia(czy jakos tak) i jacys mniej znani wykonawcy a dzis rudi szubert,doda i jakies pokazy tanczne no i oczywiscie moje ulubione wesołe miasteczko..
Szok, ja tez tam chce być

Cytat:
Napisane przez ssami Pokaż wiadomość
Przez telefon łatwiej(choc ja bym nie mogla nie wyjasnic sobie wszystkiego po kilku latach spedzonych razem),bo w twarz to potrzeba miec "jaja" i troche odwagi,ktorej jak zauwazyłam niektorym "mężczyznom" brakuje.
Dokłądnie, tacy mężczyźni, to są jeszcze niedojrzali chłopacy, którzy wybierają najłatwiejsze wyjście zamiast najlepszego.

Cytat:
Napisane przez Reme Pokaż wiadomość
Bardzo możliwe, że zrobię tak, jak mówisz... Czyli przynajmniej postaram się z nim nie spotkać, nie być w domu jak mi rzeczy odwiezie, bo jak już mówiłam, nie mam jak zabrać ich sama.
Pewnie masz rację, że już było lepiej i przez to, że wciąż mam z nim wspólne sprawy nie mogę zacząć tak naprawdę się zbierać. A może zwyczajnie miałam nadzieję, że on zechce wrócić i to mnie trzymało a teraz się rozsypię na dobre. Boli.
"Nie ma za kim płakać..." do tego jeszcze muszę dojść, muszę to sobie powtarzać, bo widocznie taka prawda a mój mózg ją uporczywie odrzuca.

Dojdziesz, tylko potrzebny jest czas, czas i jeszcze raz czas. Powtarzam się?


Cytat:
Napisane przez Reme Pokaż wiadomość
Ja też staram się nie pokazywać smutku innym. Jakaś blokada mi się zazwyczaj włącza i na pytania o niego potrafię odpowiedzieć, z ironią przeważnie, ale nie płaczę. Tylko czasami mnie naprawdę rozkleja, jak jestem sama, nawet na spacerze i wtedy powstrzymać się nie mogę. Teraz się ukrywałam a mama zobaczyła, że płaczę I powaliła mnie tekstem "A co Ty, ryczysz? Unieś się honorem". Jasne... gdyby to było takie proste, łatwo mówić.
A koleżanki nie zazdroszczę... niektórzy empatii nie mają. Dobrze, że masz siostrę, na którą możesz liczyć. A moja jedna przyjaciółka się w sumie też nie odzywa od dłuższego czasu. Na początku mnie trochę zdalnie wsparła a teraz nawet się pierwsza nie odezwie, dopiero jak sama napiszę, to pewnie ze mną pogada a ja nie lubię się narzucać
Żeby uniesć się honorem, to trzeba najpierw wszystko pukładać. Co z tego, jeżeli ból zżera od środka?
dobra, ja zmiatam
__________________
Recenzuję w KWC
i na rossnecie


WYMIANA
Inspire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując