[Fioletto]

większość tych zasad działa w obie strony- kobiety tez chcą być doceniane, chwalone, obsypywane komplementami. poszukują partnerów wyrozumiałych i z poczuciem humoru. tak więc myśle, że szczęsliwe związki to takie, w których obaj partnerzy w podobnym stopniu dają coś od siebie i otrzymują od drugiej osoby.

skoro więc on uwielbia filmy wojenne, to obejrzę z nim "Das Boot" a potem on pomęczy sie ze mną przy "Dogville"

odnośnie prośby o coś- to oczywiście nie można wydawać partnerowi "poleceń" czy "nakazów" jednak chuchanie i dmuchanie na niego, by przypadkiem nie był urażony, bo zdenerwowały mnie jego skarpetki na podłodze też odpada. tak więc nie można :

"być miłą na każdym kroku, nie okazywać złosci, bo mnie zostawi? Jasne, nie ma facetów ideałów więc i ja nie muszę być ideałem, mam siedzieć z zaciśniętymi zębami, jak widzę, ze coś robi nie tak, że MI COŚ NIE ODPOWIADA??"

natomiast z byciem kobietą- twierdzą też trzeba uważać. żaden mężczyzna nie marzy o adorowaniu sopla lodu i prędzej czy pózniej poszuka ciepła gdzie indziej. co oczywiście nie znaczy, że mamy być od razu jak otwarta księga- mgiałka tajemnicy to przeciez atrybut kobiecości