[maly_czlowieczek]

Napisane przez kilianna

ech jakoś nie mam weny ślubnej, nie chce mi się jechać mierzyć sukni, mimo że już czeka na mnie w salonie TŻ w ogóle nie angażuje się w przygotowania, mówi, że ja i tak wszystko najlepiej wybiorę i dobiorę ... a chciałabym z nim dzielić radość przygotowań, a nie tylko go ciągać na siłę do jubilera, na salę, czy wybierać garnitur

oj znam to podejście......mój TŻet też tak ma, on niby chce brać udział, ale dla niego wszystkie zaproszenia wyglądają tak samo.....wiadomo, że te które mu pokazuję są w jakiejś tam określonej formie i stylu, które mi się podoba.....no ale nie są takie same.....