[sheryl]

Napisane przez katniewojt

Aniu, nie martw się o Stasia Ten sposób "odprowadzania" też mi się nie podoba, ale mówi się trudno

Ja zmykam, bo muszę się jeszcze ubrać i na busa
Pa!

Baw się dobrze Kasiu
Ja też zaraz do galerii wybywam, bo jajko zniosę

Napisane przez dokia

Aniu, no właśnie dziwny sposób z tym przejmowaniem dzieci w drzwiach. Tam gdzie ja prowadziłam dzieci były podpisane szafki w szatni, rozbierało się samemu a potem wpuszczało przez tzw "śluzę" - taki jakby przedpokój przed salą, ktory miał dwoje drzwi,- te do sali były zamknięte i Pani przejmowała w "śluzie", aby dziecko nie stresowało się pewnie jakimiś płaczkami wewnątrz

Tak, tak szafeczki mają ze znaczkiem i podpisem i na dniach adaptacyjnych poznał się ze swoją no, ale to pani go do szatni zaprowadziła...
"śluzy" u nas nie ma za to jest mikroskopijne przedszkole jak na taką ilość dzieci...