Dot.: Źle dopasowane oprawki
[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;29144331]Nie, bo szkla szlifowane sa pod konkretna oprawke. Ta nowa musialaby byc taka sama, a to bez sensu.
Nalep sobie jakis plasterek na ta ranke, albo oklej w tym miejscu oprawke czyms. Jak bedziesz ja tak ciagle podrazniac, to Ci sie nigdy nie zagoi. Poza tym trudno mi uwierzyc, ze zausznikow nie da sie dopasowac w ten sposob, zeby okulary z nosa nie spadaly. Moze wybierz sie do innego optyka.[/QUOTE]
O oklejaniu też myślałam- sprawdzi się w domu. Byłam u innego optyka. Tak samo było po jednym dniu. Nie wiem czy szkła nie są za ciężkie. Jeszcze te spadające noski (już też wymieniane). Szału dostaję.
Gdybym mogła reklamować- choć nie wiem co- chyba, że te oprawki są tak źle wymierzone, wyważone czy jakoś tak.
Może ktoś reklamował okulary i wie, jak to jest.
|