2003-09-29, 15:32
|
#2
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 9
|
Nie mogę się powstrzymac i nie pochwalić Grażyny :)
Kilka godzin temu wyszłam od Grażyny i straaaaaasznie podoba mi się to, co teraz mam na głowie I dlatego publicznie zamierzam pochwalić naszą wizażową fryzjerkę i jeszcze raz jej podziękować Grażynko, jeszcze raz dziekuje za te fajniutkie ppazurki i bardzo młodzieńczą fryzurkę. Mam ostatnio bardzo słabe włosy, z trudem udało mi się powstrzymać ich wypadanie (z pomoca dermatologa) i to co miałam na głowie z całą pewnością nie było łatwe do obcięcia. Same być może wiecie, że parę piórek na krzyż nie jest idealnym materiałem dla fryzjera. A Grażynie się udało je ładnie obciąć i to świadczy o jej kunszcie A do tego, w Gliwicach właśnie pada, ja nie miałam parasola i po drodze do domu przemokłam do suchej nitki. I naturalnie świeżo ufryzowane włoski diabli wzięli. Ale w domciu włoski same wyschły, poczochrałam je palcami i jest równie fajnie Mam teraz takie pazurki igiełki na całej głowie Coś jak fryzurka Meg Ryan z "Bezsenności w Seattle", tylko z bardziej nastroszonym tyłem.
Grażynko, jeszcze raz dzięki!
PS. To nie jest kryptoreklama salonu Grażyny! Nie znałam wcześniej tego salonu i poszłam do Niej zachęcona poradami dla Wizażanek. Ale ryzyko się opłaciło A utalentowanego fryzjera należy czcić i holubić, żeby mu ten talent w rękach i nożyczkach nie zginął
|
|
|