[Wredna_]

Witaaaaaaaaaaaaaam Drogie Panie!

Co tam u was w ten piękny sobotni poranek słychać? Ja właśnie będę jeść owsiankę i się na siebie wkurzać bo miałam dziś iść na organizacyjne zajęcia z rysunku... ale zadzwonię tylko w poniedziałek i dowiem się co i jak. Nie ma to jak zaspać... ehh...

Z racji tego, że mamy dziś sobotę... to wskoczyłam na wagę zamiast 115 kg ujrzałam 113,6 kg Szczerze mówiąc to nie nastawiałam się na jakikolwiek spadek bo miałam wrażenie, że w tym tygodniu jakoś więcej zjadłam tzn. nadal zdrowo itp ale wydawało mi się, że było tego więcej z resztą nie ważne... jest spadek

Co zjem dziś to jeszcze nie wiem bo jakoś się nad tym nie zastanawiałam... chyba wszystko będzie na bieżąco komponowane, ale wczorajszy obiad będę musiała niedługo powtórzyć.
Jadłam wątróbkę z cebulką w sosie jogurtowo-musztardowym. Filozofii wielkiej nie ma: na patelnię wrzucamy wątróbkę którą zalewamy wodą, czekamy kilka minut i dodajemy cebulkę pokrojoną w "piórka", całość jeszcze przez kilka minut razem "smażymy". Gdy cebulka zrobi się już miękka posypujemy wszystko carry, papryką słodką i ostrą, pieprzem i zostawiamy na kilka minut. Na samym końcu dodajemy kilka łyżek jogurtu naturalnego zmieszanego z musztarda sarepską (sos robię w proporcji 2:1), jeszcze przez chwilę to mieszamy i gotowe

Miłego dnia!