Dot.: sześćdziesiątki z plusem
Słuchajcie,potrzebuję Waszej pomocy.Sprawa jest bardzo poważna i trudna. Dotyczy przyjaciółki,której niestety nie umiem udzielić rady.Oto problem:Wnuk mej przyjaciółki(nazwijmy ją dla prostoty zapisu Elą) ma 21 lat i jest dzieckiem po porażeniu mózgowym,które uwidacznia się nie w niedowladach mięśni jak to jest u innych chorych lecz w zniszczeniu ośrodków odpowiadających za pisanie i czytanie.Jest to chłopiec wysoki,przystojny ale bardzo chudy, chorowity,mówiący mało wyrażnie.Ma dobrą pamięć i świetnie sobie zdaje sprawę ze swego kalectwa. Obecnie chodzi do tzw. szkoły życia.Jest bardzo skryty,nacierpiał się dużo od rówieśników.Nie ma żadnych przyjaciół ani kolegów.I tu jest właśnie problem,ktorego nie umiemy z Elą pokonać.Jak znależć mu grupę rówieśniczą-człowiek przecież nie może być ciągle sam.A w tej chwili wygląda to tak,że idzie rano do szkoły,w której nic nie robi bo nie umie pisać ani czytać.Potem przychodzi do pustego domu (rodzice pracują)
i znowu nic nie robi -telewizji nie ogląda bo bolą go oczy, gazeta-nie, koledzy-nie, jakies prace fizyczne-nie.Więc co? W dodatku jest chyba leniwy.Bardzo,bardzo mi Eli szkoda,a Tomka jeszcze więcej. Chłopak marzy o jakiejś koleżance,tworzy sobie mity.Czy są jakieś organizacje zajmujące się takimi problemami? O rolę rodziców nie pytajcie bo to zupelnie inna sprawa.
PS.Tomek chciałby coś znaczyć,np.był na obozie dla dzieci chorych i pomagał wychowawcom w opiekowaniu sie mało sprawnymi.
__________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
Edytowane przez starsza pani
Czas edycji: 2006-10-23 o 13:35
|