2011-09-22, 21:13
|
#2717
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
|
Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2
Cytat:
Napisane przez gsk
Denerwuje mnie sytuacja w barach i miejscach typu KFC czy MC donakd, gdzie menu jest podane tak nad głowami nie? No to kurde staję sobie specjalnie 3metry od lady/kas, żeby zobaczyć co można wybrać i pomyśleć, ledwo zacznę czytać a już słyszę "co podać?" kurde jakbym chciała już coś zamówić to bym do kasy podeszła i mówiła do osoby przyjmującej zamówienie a nie stawała 3 metry dalej i patrzyła w górę
|
Cytat:
Napisane przez NibyNic
o tak, mnie to też bardzo denerwuje,
żeby było ciekawiej, ja z takiej odległości w niektórych takich miejscach po prostu nie widzę co tam jest napisane
ale wtedy mówię obsługującej osobie "przepraszam, ale nie widzę oferty" i wtedy gdzieś z jakiś zakamarków, z głębin lady dostaję menu do ręki
|
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry
oj tam, trzeba było złożyć zamówienie z odległości 3metrów resztę i tacę by Ci podrzucili.
też mnie to denerwuje.
|
ja odpowiem w imieniu byłego pracownika jednej z firm fast foodowych, nie powiem której, bo jeszcze mnie ktoś namierzy i dopiero będzie
a więc tak: jako kasjer wcale nie miałam ochoty pytać klienta "co podać?" w momencie, kiedy widać, że sam klient zastanawia się nad tym co by tu zjeść i czy na pewno w tym miejscu, ale... musiałam zapytać, bo gdybym tego nie zrobiła, to dostajesz od razu burę od kierownika restauracji. w tych ogólnych zasadach jakimi kierują się fast foody jest wpisane pozytywne nastawienie do klienta i zachęcenie do kupna (szczególnie promocyjnych kanapek/burgerów/zestawów). im więcej wcisnę klientowi, tym większy rachunek, tym większe szanse na to, że dostanę nagrodę dla najlepszego sprzedawcy.
poza tym często klient stojący 3 metry od kasy zachęcony pytaniem podchodzi bliżej i z racji, że jest niezdecydowany, to mam jako kasjer większe szanse na to, że kupi to, co mu zaproponuję.
Cytat:
Napisane przez SoBitterSoSweet
Apropo mcdonalda to denerwuje mnie, że jak mają w ofercie takie ziemniaczki z sosem śmietanowym no nigdy ich nie ma gotowych i trzeba na nie czekać a mówią o tym dopiero jak zapłacę! i potem stoję przy tej kasie jak baran grrr
|
każdy produkt już usmażony ma określony czas do spożycia, a z racji, że ludzie nie tak często jakby się tego można było spodziewać kupują te ziemniaczki (przecież przeważnie biorą frytki), to żeby nie wyrzucać ciągle na straty ziemniaczki są smażone tylko wtedy, gdy klient je kupuje. tym sposobem zawsze dostaniesz świeże, a frytki - niekoniecznie (przy małym ruchu frytki trzymane są zwykle dłużej niż dopuszczalny czas i dlatego czasem są takie gumowe).
Edytowane przez tekila901
Czas edycji: 2011-09-22 o 21:15
|
|
|