[elsi]

Teraz ja zaczynam mieć wyrzuty sumienia za to "Was".
Ale Fafix zrozum... Tak naprawdę Luba wyjaśniła co mnie gryzie w związku z tą dyskusją. Macie swoje poważne sprawy, dzieci, mężów, wnuki, a ja? Żyję sobie jeszcze z rodzicami, choć prawie na własny rachunek, to jednak u nich. Jakie ja mam problemy w porównaniu z Wami? Co ja mogę Wam poradzić, o czym pisać? No powiedz sama, co wiesz, pamiętasz o moich problemach z tego wątku?
Stąd to "Wy". Głupio mi czasem pisać o sobie tutaj. Nie mam zamiaru uciekać ani zmieniać tego wątku, ale czasem wolę poczytać niż pisać, jeśli naprawdę nie mam nic rzeczowego do powiedzenia.
Grrr, łapy mi się teraz trzęsą... Jednak tak jest, że sieć to sieć i z powodu braku przekazu niewerbalnego niewiele potrzeba do złego zrozumienia... Może niepotrzebnie stawiam się czasem w roli "adwokata diabła".