[dagirll]

Napisane przez tikki85

Ja kiedyś mieszkałam z moim M. na odległość, ale jak nie byliśmy jeszcze małżeństwem. On w Hiszpanii a ja w Polsce i widywaliśmy się co 3 miesiące . Więc wiem co to znaczy. Na szczęście teraz nie rozstajemy się już na tak długo.


.

Mój też w Hiszpanii Nie wiem jak dam radę, jakoś muszę, ale nie wiedziałam, że tak będę, to przeżywać

Napisane przez anagat

No zobacz.. ja do Polski lecę 12 listopada Zleci szybko, tylko trzeba się czymś zająć... Ja mam w przyszłym tygodniu 3 dyżury. Będzie intensywnie

Mam nadzieję, że zleci w miarę szybko... Tylko widzisz czym tu sie zająć ?? W tym momencie Ci zazdroszczę... Ja nie pracuje... Ciężko znaleźć sobie zajęcie, naprawdę...Przynajmniej takie, które zajęło by mnie na tyle, żeby czas szybko leciał, cały czas myśle, co by tu robić...



Dziewczyny może Wy macie jakieś pomysły