Dot.: Problem dotyczący dalszej edukacji
wiem,że muszę w tym roku coś zrobić ale trochę mnie to paraliżuje. Wiem,że w mieście gdzie mogę studiować, jest większe pole do popisu odnośnie pracy ale teraz nie mogę tam być. To musi poczekać na czas studiów. Zapytam w sprawie zapisów do tej szkoły, te alimenty wtedy będą dobrym rozwiązaniem.
vilandre, szukałam pracy jakiejkolwiek 3 lata i niestety nic nie zdziałałam,może komuś wydaje się to śmieszne, może wydam się nieporadna ale starałam się i jedyne co mi się udało to nerwica na tym punkcie, choroby, niezły smutek (gdy po raz x słyszysz to samo "jednak przyjęliśmy kogoś innego" i zastanawiasz się, co z tobą jest nie tak?) i niestety brak wiary w siebie. Teraz chyba już nie wierzę, że coś mi się uda. Skrzydła podciął mi też wróżbita, który stwierdził,że nie znajdę pracy w ciągu roku. (Na forum wielu ludziom wróżył i miał dobrą sprawdzalność, ja czuję się fatalnie i postanowiłam mu zadać pytanie dotyczące przyszłości)
Myślę,że z alimentów co nieco można zaoszczędzić, choćby np. na pierwsze 2-3 miesiące tylko boję się,że przez ten czas nic "nie złapię" i zostanę na lodzie. Staram się myśleć realistycznie.
|