Dot.: nadopiekuńczość mamy (?)
No nie wiem, ale strach przed wypuszczeniem córki z domu kiedy jest już ciemno (ale to bynajmniej nie głęboka noc), żeby mogła odwiedzić koleżankę mieszkającą dwie ulice dalej...czy że 17 letnia dziewczyna nie może sama jechać do ościennego miasta na zakupy w biały dzień...no nie wiem, moim zdaniem to już jest nadopiekuńczość. Tym bardziej, że sama dziewczyna ma poczucie osaczenia.
Jak dla mnie to wskazuje na to, że mama nie bardzo radzi sobie z lękiem o dziecko i lękiem co do otaczającego ją świata. Na moje oko to nie jest zdrowe.
|