Tu nie chodzi o to, że nie należy wogóle uprawiać sexu. Dlaczego Wy (broniące nastolatek) przeinaczacie nasze słowa??
Owszem... można. Ale dlaczego się z tym śpieszyć? Sama zaczęłam dość wcześnie (i to w zasadzie z ciekawości) co nie zmiania faktu że byłam już po maturze i w razie ewentualnej wpadki mogłabym już jakoś zatroszczyć sie o siebie i dziecko (po prostu poszłabym do pracy).
Miłość w wieku 15 lat się zdarza ale zazwyczaj ze starszym Partnerem, który za kilka lat będzie w stanie zaproponować ślub. Bo jeśli też jest to 15 stolatek to raczej zdąrzy jeszcze zmienić zdanie nie raz


Gdyż w tym wieku dopiero UCZYMY się bycia razem - to nie jest dojrzałe uczucie (mimo iż wielu nastolatkom się tak wydaje).
Pozatym nawet jeśli dziewczyna myśli poważne to przeanalizujmy sobie osobę 15stoletniego kochanka


I tu niestety okazuje się, że chłopcy w tym wieku są mniej dojrzali niż dziewczyny. Bo już nieraz słyszałam na przystanku jak jeden nastolatek (na oko 16) opowiadał koledze co robił ze swoją dziewczyną (15stoletnią) w łóżku
![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
Bynajmniej nie był to opis na poziomie - tylko pożal się Boże opowiasta świadcząca o tej niedojrzałości i o braku szacunku dla tego rodzaju spraw (to przychodzi z wiekiem). Czy tego dziewczyny właśnie chcecie?? Żeby całe wasze środowisko np szkolne wiedziało jakie jesteście w łóżku?? Bo jeśli nie... to się zastanówcie po 1. nad sexem w tym wieku, a po drugie nad Partnerem w tym samym wieku.
Bo nie oszukujmy się - chłopcy w tym wieku LUBIĄ DUUUUUŻO mówić, chwalić się.
Czego nie da się powiedzieć o parach starszych, dojrzałych emocjonalnie - gdzie sex to sprawa bardzo intymna - a jeśli się o tym rozmawia to na poziomie

A odnośnie tego, że w wieku 20, 30 lat miłość może się nie zdarzyć - owszem... może się okazać pomyłką, ale człowiek jest na tyle dorosły emocjonalnie i ma jakoś już ukształtowane życie że po prostu poukłada je sobie inaczej. W tym wieku ma się już inne spojrzenie na świat, inne wartości.
I nikt mi nie wmówi, że nastolatka jest już w pelni dojrzałą emocjonalnie osobą - bo nie jest. Ta dojrzałość się dopiero kształtuje. I cobyście nie mówiły tego nie zmienicie. Wiem bo sama byłam nastolatką

Ale macie racje w jednym, jeśli już ktoś podjął decyzję o współżyciu to zdania nie zmieni, byle się dobrze zabezpieczył i za kilka lat nie stwierdził, że popełnił wielki błąd.