ja już mam promotora, ale narzuconego z góry, bo już u innych miejsc nie było

ale nie wiadomo co to będzie, mam tylko temat pracy, a jego ponoć chcą wywalić z uczelni
a kochana, Ty chyba miałaś psiaka, nie? co z nim? został w domu rodzinnym?
ja bym chyba yorka wybrała

buldogi nigdy mi się nie podobały i zawsze się ich bałam - ale to chyba przez uraz z dzieciństwa.. kiedyś jak byłam jeszcze malcem sąsiad
(kretyn) mnie takim straszył, prawie 3h siedziałam na drabinkach i bałam się stamtąd zejść, żeby mnie nie pogryzł
jakoś milej mi się przegląda na blogspocie

i brawa dla Ciebie, że tak szybko przeniosłaś tą całą księgę wiedzy
o kurcze

szoruj włoski, do piątku powinno zejść
taka średnia - ten kołnierz nie podoba mi się za bardzo
pasiak i t-shirt
oj Agatko, ale się wkręciłaś
