Pewnie

pokaze Wam zdjecie mojego zarosnietego psiaka (przed kapiela i czesaniem

chociaz czesze ja codziennie wieczorem

) (zdj nr 1) i dzisiejsze zdjecie po

(zdj 2,3) dopiero jak ja wysuszylam zobaczylam, ze na klacie jeszcze trzeba podciąc wlosy. Pyszczka balam sie ruszac, bo ma tam wąsy a nie chcialabym ich obciąć

ale ta dluga broda mnie wkurza

musze wymyslic jakis sposob. No i ogonek celowo zostawilam puchaty

uwazam, ze nawet niezle jak na pierwszy raz, tym bardziej ze wczesniej to tylko mamie wlosy na prosto podcinalam

i to tez chyba raz w roku, albo rzadziej
