Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wasza najgorsza randka ;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-10-07, 19:19   #1094
Anunnaki
Raczkowanie
 
Avatar Anunnaki
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 225
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
moja najgorsza randka, to taka, na którą chłopak nie przyszedł. Opisywałam to na innym wątku, ale co tam.
Znałam się z nim 2 tygodnie. Kilka spotkań już było, nawet fajnych. Na ostatnim u mnie w domu zaczął się dobierać. Przystopowałam go, to stwierdził, że OK. Umówiliśmy sie na nastepny dzień na dyskotekę. Tu i tu o tej i o tej godzinie. Szykowałam się cały dzień. Wypindrzona jak nie wiem co stoję u umówionym miejscu, czekam. Po 10 minutach postanowiłam napisać smsa, że już jestem tu i tu. Cisza. Dzwonię, nie odbiera. Poczekałam pół godziny i w ponurym nastroju udałam się do domu, żeby zapłakać sobie i poobwiniać się, że może ja coś źle zrozumiałam, że może ostatnio, jak mnie widział, to sukienkę miałam brzydką. W ogóle do doopy jestem i co ja sobie myślałam.
Rano dostaję sms, że on był, tylko gdzie indziej czekał, a jak nie wierzę, to on nie ma się zamiaru tłumaczyć. myślę- łoooo, ja głupia ci*a, biedaczek czekał na mnie! Ale sprawdziłam smsy i jak byk pisze gdzie i o które mamy się spotkać. Mógł mi powiedzieć, że nie zamierza kontynuować znajomości, a nie bezczelnie i z premedytacją mnie wystawiać. odpisałam ,że niefajnie się zachował i niech daruje sobie wciskanie kitów.
Za kilka miesiecy odezwał się, że chce się spotkać, że stracił taaaką dziewczynę, że szanuję się, bo nie dałam sie zaciągnąć do łóżka. Ja byłam już wtedy z moim TŻ (teraz mężem) Ale myślę sobie, a co mi tam. Za to upokorzenie mam szansę na rewanż. Umówiłam się z nim na 19 u mnie w domu. Przed 19 wyszłam na randkę z TŻ-em (udaną z resztą) i wyłączyłam telefon
Kiedy włączyłam go późno, prawie w nocy, skrzynka pękała od nieodebranych od tego kolesia i od smsów. "Jestem". "Gdzie jesteś? Ja już jestem". "Coś się stało?" "Dziękuję za miły wieczór! Nie, nie musisz się tłumaczyć!" No to odpisałam mu, że nie wiem o co chodzi, byłam w domu, czekałam bla, bla, bla. A jak nie wierzy, to jego broszka.
Ach, jak mi dobrze było, nie żałuję
No i bardzo dobrze zrobiłaś,super
Anunnaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując