[optyma]

też przez to przechodziłam, kilka razy .....
ja bym nie rozjasniała, tylko prała je teraz w szamponie przeciwłupiezowym ile się da i przecierpiała jeszcze z miesiąc a potem jak się już troche rudość spierze nałożyłabym kolor popielaty o jeden ton ciemniejszy niz dotychcas kładłaś, czyli jesli farbowałas kolorem 7.4 to teraz czas na kolor 6.1, oczywiście będzie trochę ciemniej ale rudośc powinna zostac troche przykryta i tak kilka razy w rozsądnyc odstepach, aż będziesz mogła zejść do 7.1 - jesli lepiej czujesz się w jasnych,
u mnie ta metoda działa, wymaga czasu ale nie niszczy włosów