Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Koty część II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-10-16, 14:22   #3990
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Wróciłam ... sama...

Złapaliśmy kota w siatkę na ryby, wsadziliśmy do kartonowego pudełka razem z tą siatką, zakleiliśmy taśmą i pojechaliśmy.

Była bardzo agresywna (to ona!). Potargała weterynarzowi rękawice. Została włożona do transportera i dostała "głupiego jasia". Weterynarz ją oglądnął dokładnie. Diagnoza: tylna lewa łapa do całkowitej amputacji, tylna prawa - prawdopodobnie martwica mięśni, przednia prawa - nie ma jednego palca, łapa prawdopodobnie złamana... Kotka ma tez prawdopodobnie teraz rujkę, być może jest ciężarna...

Kotka została w szpitalu. Jutro ma amputację i sterylizację, zostanie też odrobaczona i zaszczepiona. Przednia łapka musi być dokładnie oczyszczona i utrzymana w czystości, ale jeszcze nie wiadomo co z nią będzie.

Kotka prawdopodobnie będzie żyć. Będziemy o nią walczyć. W szpitalu ma zostać ok. 7-10 dni.

Rachunek mnie zabije...

Przygarnęłabym ją, ale boję się o moją Sonię. Kotce zrobimy badania w kierunku białaczki w odstępie kilku miesięcy i wtedy podejmę decyzję, czy będzie moja. Do tej pory na pewno znajdzie swoje miejsce u babci, ja muszę tylko pomóc ją zsocjalizować....

A póki co to może macie dla mnie jakiekolwiek rady? Nigdy nie miałam do czynienia z niepełnosprawnym kotem...

A i kotka ma ok. 6 miesięcy, jest biało-szara i ma śliczne niebieskie oczka. Chce żyć. Weterynarz powiedział, że to cud, że jeszcze żyje, i że uratowałam jej życie w ostatniej chwili.

Potrzebuję oderwać się od całej tej sytuacji, więc może macie jakieś propozycje imienia (choć ostateczną decyzję podejmie babcia - proszę o pomoc, bo jak nie, to dziadek chce, żeby była Maryśką).

EDIT: Zapomniałam jeszcze napisać, że prawdopodobnie wpadła we wnyki (tak się to chyba nazywa) lub też krzywdę zrobił jej człowiek np. łopatą...
Ale jestem już spokojna, że kotka jest w cieple, uśpiona, znieczulona, wiem gdzie jest i z kim, nie muszę się aż tak martwić jak od paru dni (jak ją złapać? co robić? czy będzie żyć? itp).

Monika wielki szacunek za to co zrobilas

A kotka faktycznie sliczna, nie wiem czemu ale mnie przyszlo do glowy jedno imie - Milady (de Winter), to byla wlasnie taka agresywna kobieta, duzo przeszla i choc byla negatywna postacia w powiescie to zostala szpiegiem kardynala bo nie miala w sumie wyjscia po tym jak Atos uznal ze wyszla za niego nie z milosci a dla pieniedzy i chcial ja powiesic (zrobil to ale przezyla).
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora